zobaczyć tą sytuacje w bardziej codziennych warunkach, a nie jakieś odludzie, plaża... nie
przekonało mnie to. może się czepiam, ale takie są moje odczucia...
Chyba chodzi o to, że rodzina Alex nie mogła zamieszkać gdzie indziej. Jej rodzice wspominali o tym, że chcąc zapewnić dziecku możliwość rozwoju i aby kiedyś sama mogła dokonać wyboru kim jest, byli zmuszeni do przeprowadzki daleko od ludzi dających im „dobre rady”. W „bardziej codziennych warunkach” nie ma miejsca dla takich ludzi jak Alex bo tam wszyscy muszą być zgodni z regułami przyjętymi w społeczeństwie.