film szokuje i dialogami i obrazami .. w kinie co chwile zapadalo to ciezkie milczenie, to wybuchal smiech pomieszany z niedowierzaniem.. jesli ktos szuka kolejnej amerykanskiej produkcji - niech ominie ten film. Nie ma tu pieknych buzi, ton makijazu, efektow specjalnych, szczesliwego happy endu ociekajacego kiczem i slodkoscia, przewidzianych od poczatku do konca scenariuszy. To po prostu kawal Dobrego Filmu. Tak, przez duze D i F! :D
owszem, ale zapewne nie ujrzysz tego filmu w multikinie itd.. ja bylam na pokazie premierowym prawie 2 miesiace temu i nadal jak przypomne sobie o nim, jestem pod wrazeniem :)
W takim razie trzeba bedzie popatrzec na stronach wroclawskich kin, moze akurat gdzies leci :)
na seansie na którym ja byłam śmiech (niekoniecznie 'pomieszany z niedowierzaniem' ale może) wybuchał podczas dialogu ojca z synem przy ognisku. ja zresztą też się uśmiałam wtedy(dlatego że ten aktor mlody taki pocieszny..), troche jednak z niedowierzaniem i szokiem..
jak najbardziej szukałam filmu do bólu nieamerykańskiego. od kiedy zobaczyłam zwiastun wiedziałam że będzie to film niezwykły.