Jest w kinach Muranów i Kinoteka w Warszawie, od 11 stycznia. Mnie nie dziwi, że film taki dobry, bo kino argentyńskie jest mocne, tylko że nieznane i niedoceniane. Polecam film "Aura" z 2005 roku, z tym samym aktorem. W całej Ameryce Lacińskiej robi się wiele filmów, które uderzają autentyzmem i profesjonalizmem, dalekich od kiczu i sztuczności. Kompletna przeciwwaga ich telenoweli.