PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=434384}

XXY

7,1 11 827
ocen
7,1 10 1 11827
7,0 3
oceny krytyków
XXY
powrót do forum filmu XXY

Cały film to jeden wielki wstep do filmu. Na poczatku poznajemy dziewczyne(chłopaka) ktora nie wie czego chce i na koncu tez nie wie czego chce. Poznajemy tez jej przyjaciela, ktory boi sie jej, a pozniej chyba jednak przestaje(tego nie wiemy do konca). Krótko mowiac nie mamy zadnego rozwiazania na koncu, co jest wielkim minusem tego filmu.
Ponadto film chaotyczny, bez zadnej akcji, nudny jak flaki z olejem(procz sceny na plazy), niby to poruszajacy wazny temat, ale w bardzo zły sposób.

Nie wiem co jeszcze złego moge o nim powiedziec. Po prostu zawodzi na kazdej linii.

Nie ogladajcie go! Zapłace wam, tylko podajcie numer konta:)

ocenił(a) film na 9
Heartbreaker

Popełniasz błąd już w tytule – bohater/bohaterka (tego właśnie do końca nie wiemy, podobnie jak on/a sam/a) bynajmniej nie jest bezpłciowy/a, ale raczej cierpi na nadmiar płci. Faktycznie – „XXY” to nie jest klasyczny western. Poznajemy kilka postaci i porzucamy je z ich nie do końca rozwiązanymi problemami. Pytanie tylko, czy w tym czasie naprawdę nic się w nich nie zmieniło, czy niczego się o sobie nie dowiedzieli, czy ich życie nadal wygląda tak samo... Dla mnie ta ewolucja i proces dojrzewania były bardzo interesujące – dla Ciebie nie. Trudno. Czasami licealny schemat „wstęp-teza-rozwinięcie-zakończenie” po prostu nie wystarcza do opisu pełnej egzystencji, zwłaszcza tej wyjątkowej.
Dlatego zdanie „Nie wiem co jeszcze złego moge o nim powiedziec.” jest chyba najlepszym autopodsumowaniem Twojej recenzji.

ocenił(a) film na 3
J__van_den_V_

Dla mnie ten film jest o niczym, jest po prostu nudny i tyle. Nie będę sie z Tobą spierał czy bohaterowie się rozwinęli czy nie, fakt zaszła w nich jakaś zmiana, ale cały film mógłby trwać 30 min,żeby to pokazać.
Poza tym dawno już przestałem myśleć licealnymi schematami, ale dla mnie film musi mieć jakieś zakończenie. Czekałem na jakieś ciekawe rozwiązanie i tylko dlatego obejrzałem go do końca, a tu co - ona pokazuje mu znowu siusiaka i koniec:/ Dla mnie jest coś nie tak.
Ale skoro Ty w tym filmie widzisz coś więcej, to ja Ci zazdroszczę:/

ocenił(a) film na 4
Heartbreaker

Zimny, nudny, niedokończony...
Przez cały film z ekranu wieje chłodem, wręcz zimnem.
Nudny, dlatego, że jak powiedział mój przedmówca : "trwać 30 min,żeby to pokazać. "
Niedokończony - dlatego, że ten film pokazuje fragment wyrwany z kontekstu, gdzie nic się nie zaczyna ani nie kończy.
Osobiście się zawiodłam.

ocenił(a) film na 9
Heartbreaker

Tego rodzaju wymiana zdań do niczego nie prowadzi. Oto dlaczego:
Dla mnie ten film jest naprawdę o czymś, jest po prostu wciągający i tyle. Nie będę się z Tobą spierał, czy bohaterowie się w ogóle nie zmienili, czy może jednak zaszły w nich istotne przemiany i stali się dojrzalsi... Szkoda, że twórcy zdecydowali się na tak zwarty czasowo przekaz, chętnie posiedziałbym w kinie trochę dłużej. Ponieważ od dawna nie posługuję się przy ocenie dzieła filmowego trywialnymi i płaskimi schematami, nie muszą one mieć dla mnie konstrukcji dzidy (z wyraźnie oddzielonymi grotem, przeddzidziem, śróddzidziem i zadzidziem). Czekałem na jakieś ciekawe rozwiązania fabularne i je dostałem. Końcówka filmu trafnie podkreśla zawieszenie bohaterów w chwili, kiedy nic jeszcze do końca nie wiadomo i te najważniejsze decyzje dopiero przed nimi...
Ale jeśli Ty w tym filmie zupełnie niczego nie dostrzegasz, to ja Ci nie zazdroszczę :\
Sam widzisz...

ocenił(a) film na 3
J__van_den_V_

Ale przecież my tylko rozmawiamy, co nie znaczy, że jeden drugiego ma do czegoś przekonać. Ja nie widzę nic szczególnego w tym filmie i to już moje zmartwienie. Dla mnie ten film jest trywialny, tylko opowiadając o trudnych sprawach i zwracając uwagę na pewne nieszczęścia i ułomności chce uciec od tego i udawać coś czym nie jest. Coś jak z "Katyniem" Wajdy - film słaby, kiepsko nagrany, z jeszcze gorszymi rolami, bez żadnych uczuć i emocji, których w tym filmie powinno być aż nadto, ale przez to że opowiada tak tragiczną historię każdy boi się powiedzieć o nim coś złego i wszyscy mówią, że piękny:\
Masz w ulubionych taki film jak "Między słowami". Popieram. Bardzo dobre kino, a tym bardziej Forest Gump. I to są właśnie film, które warto zobaczyć i powracać do nich co jakiś czas, bo za każdym razem odkrywamy w nich coś nowego. I to właśnie nie są trywialne, podporządkowane schematom dzieła (choć Forest Gump jest zbudowany "jak dzida" to muszę przyznać). Strasznie lubię te filmy, więc jak sam widzisz nie patrzę także na kino w pryzmacie schematów.

Ale widzę że chyba Cię uraziłem moją opinią na temat tego filmu, więc może powinienem przeprosić...

ocenił(a) film na 9
Heartbreaker

Nie, nie - tak źle nie jest, znaczy: absolutnie nie poczułem się obrażony i uznaję prawo do posiadania prywatnego gustu i autonomicznej opinii. Chodziło mi tylko o taki typ argumentacji, który łatwo odwrócić (stąd mój zabieg stylistyczny), czyli: za długi-za krótki, zbyt perwersyjny-zbyt katolicki, zbyt babski-zbyt męski itd. itp. Nie poradzę, ale mnie się ten film podobał. I chyba nawet nie z powodu, jak się wydaje, głównego tematu (dojrzewanie, tolerancja, odmienność), ale tego, co tam tkwi w podtekście (bardzo ważne figury obu ojców, szczególnie Krakena). Jak się różnić w poglądach, to przynajmniej różnić się ładnie.
A propos „Forresta”... Zabawna rzecz, ostatnio zacząłem go oglądać po raz szósty czy siódmy w tv, tuż przed wyjściem z domu w celu załatwienia pilnych spraw. Tak na chwilkę, żeby tylko przypomnieć sobie klimat. Efekt? Kolejny pełny seans zaliczony...
Co do „Katynia”, przyznaję, że dotąd nie widziałem. Nie żebym się nie interesował tematem, ale jakoś odstręczała mnie ta cała atmosfera wokół. Zarówno argumenty „za”, jak i „przeciw” budzą mój opór. Jednego jestem pewien – w wyścigu po Oskara życzę temu filmowi jak najlepiej (nawet jeśli mam wątpliwości, co do wartości artystycznej tego filmu). Dlaczego? To proste: jeśli my, Polacy, nie będziemy się wspierać nawzajem, nikt inny za nas tego nie zrobi. Uważam, że problem Katynia jest na tyle ważny, a jednocześnie tak zapomniany i wytłumiony, że Oskar stanowiłby znakomitą okazję do próby zrozumienia polskiej traumy i charakteru stosunków polsko-rosyjskich. Prawda jest taka, że świat nie ma o tym zielonego pojęcia. Oskar dla Wajdy w tym momencie (szczególnie wobec kolejnych rosyjskich gróźb, coraz mniej zawoalowanych) to kwestia racji stanu. Tak czasami bywa...

ocenił(a) film na 8
Heartbreaker

a może to własnie o to chodzi w tym filmie żeby był niedokończony. wygląda na to że Alex nie wie, czy chce być mężczyzną i kobietą, chce być taka/i, jaka/i jest, ale jak widać jest to stan nieakceptowany przez społeczeństwo :| chcesz jakiegoś zakończenia, morału? to obejrzyj jeszcze raz bo chyba nie zrozumiałeś. jak dla mnie film jest rewelacyjny, własnie dlatego, że mówi o takich sprawach w sposób prosty i naturalny. że nie daje konkretnych odpowiedzi. nie jest nachalny ani tendencyjny.

ocenił(a) film na 3
elizeczkaa

Jesteś juz kolejną osobą na filmwebie, która słowa nie podobał mi się przyrównuje do słów nie zrozumiał! To chore. Cieszę się że jesteś na tyle wspaniała/y i rozumiesz ten film, tylko szkoda, że nie rozumiesz opinii innych ludzi...

Czemu chcesz narzucić mi Twoją wizję tego filmu? Jesteś Bogiem, czy co, do cholery? Dla mnie film nie ma żadnej iskry, żadnej akcji, ani też żadnego aktorstwa. I mówi o "takich sprawach" wcale nie w prosty sposób, bo żeby naprawdę ten film do kogoś trafił musi być zdrowo pogrzany.

ocenił(a) film na 6
Heartbreaker

witam:)
zgadzam sie z autorem watku: temat mial potencjal, ktorego nie oddaje film.
moim zdaniem winna w duzej mierze temu jest lista dialogowa, bo sensownych rozmow nie ma w calym filmie. caly czas slyszymy, ze matka musi z ojcem o Tym porozmawiac, a gdy wreszcie dochodzi do rozmowy, sa to 4 zdania nie trzymajace sie kupy.I to z mojego punktu widzenia jest nierealne, nie pozwala nam sie wczuc, ani w role rodzicow, ani alex. nie wyobrazam sobie inteligentnej rodziny z takim problemem, nie rozmawiajacej ze soba etc.
i wbrew opiniom, ktore padly tu na forum, uwazam ze to niedookreslenie alex jest pozorne, jej zachowania (popychanie, inicjowanie zblizen, gwalt na alvaro - bo tym naprawde bylo to zblizenie, itd.)dla mnie to sam testosteron i wybierajac bycie mezczyzna mialaby szanse czuc sie spelniona (choc prawdopodobnie bylaby gejem), natomiast obecne status quo do niczego tak naprawde jej nie zaprowadzi, poza wyalienowaniem.
Tak, jak sama mowi: CO bedzie dobrze?
a koncowka z pokazywaniem instrumentu, to jakies nieporozumienie;)

ocenił(a) film na 7
Heartbreaker

XXY mógłby być bardzo dobrym studium upośledzenia ciała jakim jest posiadanie męskich i żeńskich genitaliów. Nie fart w tym filmie polega na tym, że wszystkie postacie są permanentnie nieszczęśliwe, spięte i przygnębione. W cale nie twierdzę, że nie mają powodu do takiego stanu rzeczy, ale ten kilkunasto-centymetrowy przerost formy nad treścią zdominował genialnie zagrany, świetnie wyreżyserowany i pięknie sfotografowany film. Jest ciężko dorastać będąc kobietą i mężczyzną równocześnie, to pewne... ale czy mądre jest nie szukać w tym wszystkim lub chociaż po za tym szczęścia?
Tak jak główna postać jest kobietą i mężczyzną równocześnie, tak ja polecam i odradzam.

Podzielam każdą wątpliwość na temat tego filmu, ale wyrażoną tylko w zdaniach wielokrotnie złożonych, bo film na nie zasługuje.

Faktycznie dialogi w filmie były zbyt skąpe.

ocenił(a) film na 3
fiu_fiu

Film strasznie nudny. Zasnalem i budzilem sie na nim 3 razy. Nie polecam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones