Według mnie najtragiczniejszą postacią w filmie, z którą się utożsamiam, jest żółw któremu urwało przednie płetwy. Los ciężko go doświadczył, ale starał się przetrwać dalej z tym co miał.
Też się martwiłem, ale na napisach końcowych dali informację, że żadne zwierzę nie ucierpiało przy kręceniu. Tak że możemy spać spokojnie :)